Wspomnienie o śp. Ks. Bronisławie Grulkowskim

 

Wypisy z Księgi Kondolencyjnej (Pamiątkowej)

 

„Aby we wszystkim

Był uwielbiony Bóg

Przez Jezusa Chrystusa”

1P 4,11

Drogi Księże Bronisławie,

Dziękuję za twoja obecność, za świadectwo Twojego życia. Razem wzrastaliśmy na drodze Chrystusowego Kapłaństwa, postawił nas Chrystus obok siebie we wspólnocie św. Faustyny Kowalskiej w Rotmance, gdzie przez osiem lat rzucałeś ziarno Bożego Słowa.

Tak bardzo proszę Miłosiernego Jezusa, aby ofiara Twojego życia wydała plon nawrócenia naszej parafii…

Twoje motto na prymicyjnym obrazku „Aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa” niech będzie dla nas zachętą do przemiany naszego życia, do uwielbienia Boga.

Wstawiaj się za nami przed tronem Boga…

Nie pytam się Panie dlaczego?

ale uwielbiam Ciebie w Jego Kapłaństwie.

ks. Andrzej Kosowicz

Kochany księże Bronisławie!

Tak trudno pisać…

Tak wiele chciałabym napisać, ale nie potrafię. Zatem dziękuję Ci z głębi serca za to, że wierzyłeś we mnie zawsze, Dziękuję Ci za to, że dzięki tobie jestem tym, kim jestem.

Zawsze będę o Tobie pamiętała.

Obiecuję żyć tak jak mnie tego nauczyłeś.

Nie mówię: żegnaj, a do zobaczenia.

Agnieszka Małecka z Nowego Portu

Kochany księże Bronisławie!

Dziękuję za Twoją obecność w moim życiu. To największy prezent jaki otrzymałam od Pana Boga – Twoje święte życie, twoje uświęcone kapłaństwo. Bardzo Ciebie kocham i wiem jak bardzo Ty mnie kochałeś i jak długo się za mnie modliłeś. Prowadziłeś mnie za rękę do Jezusa, teraz pójdę już sama i obiecuję Ci, że zrobię wszystko aby spotkać się z Tobą w Niebie. Nie mogę już się doczekać…

Ewa (16.07.2008) i Marysia

Wyrazy głębokiego ubolewania z powodu nagłego odejścia naszego kapłana, który był naszym przewodnikiem duchowym – składają mieszkańcy Kierzkowi.

Ewa, Stanisław Czajkowscy z rodziną

Brygida, Tadeusz Czajkowscy z rodziną

Jerzy Leśniak

Niech z Twojej śmierci życie tryśnie!

Tyle dobra, miłości, czasu i uwagi zawsze byłeś w stanie poświecić każdemu potrzebującemu.

Twoja postawa kapłańska i ta zwykła ludzka imponowała i budowała nas.

Byłeś zawsze obok, byłeś zawsze blisko nas ze swoją życzliwością.

Nie można tego wszystkiego tak łatwo zapomnieć!

Twoje pasje – piłka (Liverpool), szachy, pielgrzymowanie i ta wielka miłość do Maryi – Naszej Matki!

Będziesz zawsze w naszej pamięci żywy i tym dowcipem i humorem – bardzo też zawsze trafnymi uwagami. Dziękujemy.

Słyszę: - „Pan zerwał dojrzały owoc” – tak, rzeczywiście, dlatego nam tak ciężko , to co tak nagle się stało.

Ty za nas zawsze modliłeś się, teraz my o Tobie księże Bronku będziemy pamiętać w modlitwie.

Parafianie z Nowego Portu.

Joanna, Waldemar i Agnieszka Jaroszewicz z Gd. Nowego Portu (byli parafianie)

Rotmanka, 18.07.2008r.

Drogi Bronku,

dziś, przed Mszą Św. W Twojej intencji w kaplicy w Rotmance, miałem sen.

Przyszedłeś do mnie i powiedziałeś: ja wcale nie umarłem, żyję. Byłeś ubrany w szary sweter, szare spodnie, oczywiście koloratka (nie mogło być inaczej!). Kiedy zawołałem moją żonę, żeby się też ucieszyła z radosnej nowiny, zadzwonił budzik wzywający mnie na Mszę.

A zatem żyjesz i żyć będziesz w naszych sercach.

Dziękuję za 26 lat naszej przyjaźni i wspólne pielgrzymowanie. Nadal podążamy do Światła.

Adam Hlebowicz

Sobota, dzień Matki Bolesnej

19.07.2008r.

Kochany księże Bronisławie.

Tak trudno pogodzić się z Twoim odejściem jako wzór oddania i pomocy, zawsze będziesz w moim sercu.

Nigdy nie zapomnę Twojego wsparcia i modlitwy w najtrudniejszych chwilach mojego życia.

To dzięki Tobie znów zobaczyłam, że świeci słońce, że można się uśmiechać i żyć!

Zawsze będziesz w mojej pamięci i modlitwie. Do zobaczenia ukochany pasterzu prawdy.

Wdzięczna parafianka

Rotmanka, 20.07.08

Drogi, ukochany i dobry ks. Bronisławie.

Będzie nam Ciebie brakowało – twoich kazań, humoru i rad jakie mi dawałeś. Odpoczywaj w domu Pana naszego razem ze wszystkimi świętymi, z naszym ukochanym papieżem Janem Pawłem II.

Byłeś dla mnie nie tylko kapłanem niosącym Słowo Boże, ale także dobrym kolegą, z który zawsze można było podyskutować np. o motoryzacji, trudach tego świata.

Odpoczywaj w pokoju wiecznym . Amen.

W imieniu swoim i bliźnich wyrażam żal z powodu utraty takiego dobrego człowieka jaki był ksiądz Bronisław. Amen.

Odpoczywaj i czekaj na nasze przyjście.

Krystyna i Adam Żuk

Drogi księże Bronisławie.

Dziękujemy ci za mądrość Twojej spowiedzi i za bezinteresowną serdeczność, za słowa, które były drogą, które pomagały nam się odnaleźć i które dodawały otuchy.

Teraz i zawsze będziemy dziękować Bogu, że pozwolił nam Ciebie poznać. Dziękujemy mu za te osiem lat, które spędziłeś w naszej parafii św. Siostry Faustyny. Tobie księże Bronku dziękujemy za słowa, które zasiałeś w naszych sercach. One na pewno wydadzą stokrotny plon – zaowocują.

Byłeś nauczycielem, spowiednikiem, a także przyjacielem naszych rodzin. Pamiętamy wszystkie spędzone z Tobą niedziele, kiedy razem śmialiśmy się , wspominaliśmy, płakaliśmy, a nawet sprzeczaliśmy się w różnych poglądach… były to wspaniałe chwile, które już na zawsze pozostaną w naszych sercach, a dziś… dziś Ciebie już nie ma między nami… Dużo by się chciało napisać… lecz żal i smutek odbiera myśli. Nigdy nie szczędziłeś nam sił w przybliżaniu Boga. Niech dobry Bóg obdarzy Cię wieczną radością w niebie.

Zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Takich ludzi jak Ty Drogi Księże się nie zapomina. Byłeś wspaniałym człowiekiem pełnym radości, mądrości, optymistycznie nastawionym na życie…

Żegnaj drogi przyjacielu.

Aleksandra Baran, Milena Bobak

Rotmanka, 21.07.2008r.

Księże Bronku!

Wspominam Cię z pielgrzymki pieszej do Częstochowy i z twojej życzliwości, modlę się za Ciebie razem z parafią św. Judy Tadeusza Ap. w Gdańsku Łostowicach.

Odpoczywaj w Pokoju.

ks. Mieczysław Pikor

Księże Bornku, drogi kolego.

Cała parafia św. Krzysztofa w Gdańsku modli się cały czas za Twoją Duszę.

Wspominam Twoją radość, Twój uśmiech, Twoją mądrość i wiedzę, a także twoje pasje.

Na pierwszym miejscy Pan Bóg, później szachy, psychologia, piłka nożna i kolarstwo.

Niech Bóg przyjmie Cię jak najrychlej do Chwały Nieba.

ks. Zdzisław Róź

Drogi Księże Bronisławie,

Dziękuję Ci serdecznie z całego serca za posługę (apostolską) kapłańską w naszej Parafii wp. Św. Jadwigi Śl. w Nowym Porcie, za Twoje mądre kazania, które wzbogaciły moją duszę.

Bóg zapłać z Grupą Rodzinną Al-Anon w Gdańsku Nowym Porcie do której należę. Dziękuję również za ofiarą Mszy Świętej i Dni Skupienia ofiarowane za alkoholików z naszych rodzin.

Twoje księże prof. Bronisławie nauki, wykłady pogłębiły moją wiedzę w zakresie psychologii i doprowadziły mnie do Al.-Anon, dzięki czemu wciągnęłam mojego syna chorego na alkoholizm do grupy AA oraz uprosiłam Boga o wyleczenie syna z nałogu przez terapię. Obecnie obydwoje z synem staramy się utrzymywać pogodę Ducha i trzeźwość.

Bóg zapłać Ci Księże Bronisławie za wszystko,

Polecając Twoją duszę opiece Boga.

Anna

Ksiądz Bronisław ujął nas swoim bezpośrednim sposobem bycia.

Kiedy odwiedzał nasz dom była to zawsze wizyta niespodziewana. Zawsze popodkreślaliśmy, że takie wizyty mają największą wartość. Tak wiele chcieliśmy dowiedzieć się o jego podróżach. Ale niestety to już nigdy nie nastąpi.

Nasz syn zainspirowany podróżami księdza Bronisława, sam odbył kilka samotnych wypraw rowerowych do różnych zakątków świata.

Żegnaj księże Bronisławie, tak bliski nam wszystkim.

B.J. Szyszkowscy

Rotmanka, 02.08.2008r.

Całe Twoje życie

i całe Twoje kapłaństwo

było drogowskazem

jak dotrzeć do nieba…

- rowerem!

Księże Bronisławie

przyjacielu ziemski,

a teraz i niebieski

módl się za nami,

w krainie szczęścia,

której nie znamy.

Bóg zapłać za wszystko!

Przyjaciele

 

<<WSTECZ