Zamyślenia nad Ewangelią


XXXIII NIEDZIELA ZWYKŁA - 15.11.2009 r.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: „W owe dni, po wielkim ucisku słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”.

Mk 13,24-3

           

       

Wizja Sądu Ostatecznego porusza każdego człowieka. Dzieje się tak, ponieważ w większym bądź mniejszym stopniu lękamy się śmierci oraz tego co ma nastąpić na końcu czasów. Ludzie są ciekawi, lecz nie wiedzą, co ich spotka, a mając jakiś zarys tego, co ma się wydarzyć w słowach Jezusa, próbują to sobie odgadnąć lub wyobrazić. Tylko pytanie, dlaczego ludzie, przedstawiając swoje wizje końca świata, widzą tylko zagładę ludzi i siłę niszczącą wszystko, co nas otacza? Patrzą na to jak na wydarzenie jedyne w swoim rodzaju, a tak naprawdę jest jednym z wielu, które prowadzą do ostatecznego końca, a zarazem początku czegoś nowego. Nie widzą, że ów koniec tego, co jest, ma odmienić kompletnie wszystko. W Ewangelii Marka pada zdanie „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” i ludzie zdają się słyszeć tylko tą pierwszą część tego zdania, a tak naprawdę my musimy zadbać o to, aby się nie bać tego wydarzenia, musimy swoje życie podporządkować słowom Jezusa Chrystusa, a nie na odwrót. I wtedy może znajdziemy się w gronie tych wybranych: „Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba.”. Nasze zaufanie Bogu nie może byto sztuczne i powierzchowne, wynikające z lęku, lecz ma płynąć z głębi serca i być wyrazem miłości.

A W

PowrótDo góryHistoria<< PoprzednieNastępne >>