Zamyślenia nad Ewangelią


XXXIV NIEDZIELA ZWYKŁA

UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA

 

Piłat powiedział do Jezusa: "Czy Ty jesteś Królem żydowskim?" Jezus odpowiedział:
"Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?" Piłat odparł: "Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?" Odpowiedział Jezus: "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd". Piłat zatem powiedział do Niego:
"A więc jestem Królem?" Odpowiedział Jezus: "Tak, jestem Królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu".

J 18, 33b-3

           

       

Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam Chrystusa, który jest przesłuchiwany przez Piłata, namiestnika ówczesnego cesarza rzymskiego, władcy najpotężniejszego państwa na świecie, można powiedzieć władcy cywilizowanego świata. Wsłuchując się w dialog Jezusa i Piłata nasuwa się wniosek, że rzymski namiestnik, poganin o wiele lepiej zrozumiał charakter godności królewskiej Jezusa niż Żydzi, którzy domagali się wyroku śmierci dla odrzuconego Mesjasza. Jezus powiedział wprost Piłatowi, że Jego królestwo nie jest z tego świata, co oznacza, że nie stanowi zagrożenia dla władzy świeckiej cesarza rzymskiego, że Jezus nie jest przywódcą buntowników, który chciałby wzniecić powstanie i objąć władzę polityczną. Chrystus zostałby uwolniony przez Piłata, gdyby ten nie stchórzył wobec groźby Żydów, że doniosą na niego do samego cesarza.

            Powodem odrzucenia Chrystusa Króla przez Żydów był fakt, że Jego wizja Królestwa Bożego nie pasowała do żydowskich, politycznych ujęć mesjaństwa. Żydzi pragnęli wodza, przywódcy, który doprowadzi do powstania, kogoś na wzór Judy Machabeusza, kto zwyciężył nad znienawidzonym Antiochem Epifanesem i oczyścił świątynię nieco ponad 100 lat wcześniej. Jezus zaś nie dość, że odcinał się od oczekiwań objęcia władzy politycznej, to stanowił też zagrożenie dla władzy religijnej faryzeuszy i uczonych w Piśmie z arcykapłanami Annaszem i Kajfaszem na czele. Jakie zaś były skutki wyboru żydów, którzy poszli za politycznym fałszywym mesjaszem, znamy
z historii. Po 30 latach od śmierci Chrystusa w Judei wybuchło powstanie utopione przez Rzymian we krwi. Zburzono świątynię, zrujnowano Jerozolimę, zaś naród rozpędzono na cztery strony świata.

            Zastanówmy się czy my sami nie mamy jakiś nieadekwatnych oczekiwań wobec Chrystusa, bądź też nie czujemy się przez Niego zagrożeni. Zastanówmy się, czy potrafimy zaakceptować Chrystusa jako Króla w naszym życiu. Czy Chrystusa nie odbieramy jako zagrożenia dla naszej wolności, dla naszych układów z grzechem, ze światem w sercu? Czy chcesz by Chrystus Królował w Twoim życiu? Czy też może w twym sercu Chrystusowi przypada rola służącego, który ma spełniać nasze życzenia i egoistyczne oczekiwania?

Ks. Piotr

PowrótDo góryHistoria<< PoprzednieNastępne >>