XXVII Niedziela Zwykła - 3 października 2010 roku
Odpust ku czci świętej Faustyny Kowalskiej
Ponieważ był to Dzień Przygotowania, a zatem aby ciała nie pozostały w szabat na krzyżu, gdyż dzień owego szabatu był wielki, Judejczycy poprosili Piłata, żeby po złamaniu goleni usunąć je. Przyszli zatem żołnierze i połamali golenie pierwszemu i drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Kiedy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie złamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy przebił Mu włócznią bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. Naoczny świadek to poświadczył i prawdziwe jest jego świadectwo. On wie, że prawdę mówi, abyście i wy uwierzyli. Bo stało się tak, aby Pismo się wypełniło: "Kość Jego nie zostanie złamana". A inne Pismo mówi jeszcze tak: "Będą patrzeć na Tego, którego przekłuli". J 19,31-37 |
Św. Faustyna Kowalska, patronka naszej parafii, poprzez doświadczenia mistyczne już na ziemi dostąpiła radości bliskiego obcowania ze Zbawicielem. Pośród tekstów Dzienniczka, zawierającego orędzie Miłosierdzia Bożego, czytamy takie słowa: „Palą mnie płomienie miłosierdzia, pragnę je wylewać na dusze ludzkie. Córko Moja, czyń co jest w twej mocy w sprawie rozszerzenia czci miłosierdzia Mojego, Ja dopełnię czego ci nie dostawa. Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego Serca Mojego, a Ja ich napełnię pokojem. Powiedz, córko Moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym.”
Każdy z nas, z racji bycia chrześcijaninem, ale też w sposób szczególny z racji przynależności do parafii św. Faustyny, jest wezwany do bycia apostołem miłosierdzia. Jest to bardzo konkretne zadanie dla nas, by być w swoim środowisku, wspólnocie rodzinnej, sąsiedzkiej, w pracy, czy w szkole, tym, kto swoim życiem świadczy o miłosierdziu Boga. Jesteśmy wezwani, by na co dzień promieniować miłosierdziem, czyli postępować według zasad miłości, dobra i pokoju.
Ks. Piotr